Frużelina??? Hmmm, nie wydaje mi się, ale tylko takie przepisy krążą w internecie. Na moje to jest bardzo dobry kisiel w słoiczku. Zwał jak zwał, ale jest dobry i chętnie otworzę taki słoik do naleśników jak będzie słota za oknem.
Składniki:
- 500 g truskawek
- 200 ml + 50 ml wody
- 100 g cukru (dałam więcej - wg uznania)
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 4 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
Truskawki myjemy, kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do garnka, do którego wlewamy 200 ml wody, wsypujemy cukier, cukier waniliowy i sok z cytryny. Gotujemy na małym ogniu. Do 50 ml wody wsypujemy mąkę ziemniaczaną, mieszamy, wlewamy do gotujących się owoców. Chwilkę jeszcze gotujemy do czasu, aż całość zgęstnieje. Gorącą frużelinę wkładam do wyparzonych słoików. Odwracam do góry dnem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz