Ten przepis powinien być zamieszczony przed świętami tak jak i pierniczki nadziewane, ale w tym roku okres przedświąteczny był dla mnie wyjątkowo ciężki, niestety nie dałam rady wcześniej go zamieścić. Może na drugi rok się przyda :)
Składniki:
Ciasto: z tego przepisu
Przełożenie:
- 2-3 słoiczki powideł śliwkowychPolewa:
- 100 ml śmietany 30 %- 100 g czekolady użyłam gorzkiej
- żurawina suszona lub orzechy do dekoracji
Przygotowanie:
Piec najlepiej 5 dni przed świętami.
Ciasto po wyciągnięciu z lodówki podzieliłam na 4 równe części i około 1/3 ciasta zostawiłam na pierniczki nadziewane. Piekłam dwukrotnie w dwóch keksówkach w temperaturze 170 stopni, przez 15-20 minut. Można piec na zwykłych blaszkach. Po ostudzeniu przekoiłam na pół tak, że wyszło mi w sumie 8 blatów. Powidła podgrzać i smarować blaty piernika, docisnąć. Ja miałam 2 keksówki piernika, po 4 blaty na jeden piernik. Przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć nasz piernik. Odstawić w chłodne miejsce do tzw. skruszenia na 3-4 dni. Po tym czasie można zrobić polewę - śmietankę podgrzać w garnuszku, zdjąć z ognia, dodać pokrojoną czekoladę, wymieszać, aż do jej rozpuszczenia. Polać piernik polewą, gdy już lekko zacznie zastygać. posypać wierzch suszoną żurawiną lub pokrojonymi drobno orzechami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz