poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Ciasto czekoladowe z kremem i malinami



Inspirację znalazłam na blogu I love bake.
Otrzymałam mnóstwo czekolady w prezencie, więc generalnie chciałam zrobić mus czekoladowy, po zobaczeniu ciasta ( zdjęcia rewelacyjne), pomimo późnej pory - zrobiłam je i jeszcze poczekałam, aby je skonsumować :)


Biszkopt:


- 4 jajka
- 0,5 szkl. cukru
- 1/3 szkl. mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki kakao

Krem czekoladowy i śmietankowy:


- 600 ml śmietany kremówki 30% - dałam 660 ml ( z biedronki)
- 3 łyżki cukru pudru
- 150 g mlecznej czekolady ( dałam 180 g)
- 1 łyżeczka żelatyny*
- 1/4 szkl. gorącej wody
- około 250 g malin

Do dekoracji powinna być starta czekolada - dałam płatki migdałów.

* zamiast żelatyny dałam fix do śmietany

Wykonanie:


Ciasto wg przepisu powinno być pieczone na blaszce 24x24 cm, robiłam na tortownicy o tej samej średnicy, lekko ścinając wierzch biszkoptu.

Biszkopt - białka oddzielamy od żółtek, po czym zaczynamy ubijać, pod koniec miksowania dodajemy stopniowo po łyżce cukru, dalej miksować - zmniejszamy obroty i dodajemy po jednym żółtku.
Mąkę, mąkę ziemniaczaną i kakao przesiać - dodawać małymi partiami, uważać, aby piana nie opadła. Wyłożyć na blaszkę i piec w temperaturze 170 stopni około 35-40 minut lub do tzw.suchego patyczka. Wystudzić i nasączyć biszkopt.

Krem czekoladowy i śmietankowy - czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i zostawiamy do wystudzenia. Żelatynę zalać gorącą wodą, wymieszać do rozpuszczenia, zostawić do wystudzenia.
Zmiksować śmietankę na sztywno - podzielić na dwie części. Do jednej części dodać 1 łyżkę cukru pudru i wystudzoną czekoladę. Delikatnie wymieszać. Wyłożyć krem na biszkopt i wyrównać. Ułożyć na krem maliny, włożyć do lodówki na czas robienia drugiego kremu.
Drugą część zmiksować z 2 łyżkami cukru pudru i żelatyną ( lub dodać śmietan fix), wyłożyć na maliny. Udekorować płatkami migdałów, lub startą czekoladą. Schłodzić i przechowywać w lodówce.

piątek, 16 sierpnia 2019

Malinowa chmurka


Z czystym sumieniem mogę powiedzieć "niebo w gębie". Zrobione na urodziny syna, rozeszło się z prędkością światła :) i usłyszałam same pozytywne komentarze.
Ciasto praktycznie całoroczne, bo z powodzeniem możemy użyć malin mrożonych.
Myślę sobie, że nie tylko przecież musi być malinowe, tylko kwestia doboru galaretki:
bananowe-cytrynowa; brzoskwiniowe - tu problemu nie ma itd. Ważne jest, aby owocu faktycznie było dużo. Ciasto iście królewskie, kruchy spód, mnóstwo owoców w galaretce; masa śmietankowa plus beza z płatkami migdałów mmm warte grzechu i nie martwmy się o dodatkowe kalorie.


Kruche ciasto:

- 250 g mąki
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 szkl. cukru pudru lub cukru
- 3 żółtka
- 100 g masła lub margaryny

Galaretka z malinami:

- 600 g malin świeżych lub mrożonych
- 3 malinowe galaretki ( na 500 ml wody)
- 3,5 szkl. wrzącej wody

Krem śmietankowy:

- 500 ml schłodzonej śmietany kremówki 36%
- 250 g schłodzonego serka mascarpone
- 3 łyżki cukru pudru

Beza z migdałami:

- 3 białka
- 150 g drobnego cukru
- 2  łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 50 g płatków migdałów

Wykonanie:


Blaszkę miałam dosyć dużą - 40 cm x 25 cm

Ciasto - wszystkie składniki szybko zagnieść - owinąć folią spożywczą i włożyć na godzinę do lodówki.

Gdy już ciasto się chłodziło - niestety posiadam tylko jedną tej wielkości blaszkę, więc zabrałam się za bezę

Beza z migdałami - białka ubijać mikserem na sztywną pianę, po czym stopniowo po 1 łyżce dodawać cukier, cały czas miksując. Piana powinna być gęsta i błyszcząca, na koniec dodać mąkę ziemniaczaną.
Blaszkę, w której będziemy piekli kruche ciasto odwrócić do góry dnem, wysmarować masłem, położyć papier do pieczenia. Rozsmarować ubitą pianę na całości "dna", posypać płatkami migdałów - piec przynajmniej przez godzinę ( w zależności od piekarnika), w temp. 140 stopni. Beza powinna być chrupka i wypieczona ( lekko popękana). Wystudzić.

Ciasto - schłodzone ciasto, wyjąć z lodówki, rozwałkować, lub odrywając kawałki ciasta wylepić dno blaszki - ja zazwyczaj ścieram ciasto na tarce i lekko "przyklepuję" ręką.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 - 200 stopni. Piec 15 - 20 minut do zezłocenia ciasta.

Gdy ciasto wstawimy do piekarnika warto zabrać się za galaretkę.

Galaretka z malinami - 3 malinowe galaretki rozpuścić w 3,5 szkl. wrzącej wody, przestudzić - wymieszać z malinami. Jeżeli mamy mrożone - nie rozmrażamy malin, dodajemy do galaretki zamrożone. Ostawić do lekkiego zgęstnienia galaretki. 

Krem śmietankowy - wszystkie składniki na krem ( schłodzone) ubić w mikserze, uważać, aby nie "przebić" kremu, bo wtedy będzie zwarzony. Krem ubijamy tuż przed wyłożeniem na ciasto, bądź tak jak w moim przypadku, ubiłam i włożyłam do lodówki.

Na wystudzony kruchy spód, wykładamy lekko tężejącą galaretkę z malinami. Włożyć do lodówki, aby galaretka stężała. Gdy galaretka jest już zwarta, wykładamy krem śmietankowy - wyrównujemy.
Delikatnie, przyciskając do kremu wykładamy bezę.
Ciasto przechowywać w lodówce.

czwartek, 15 sierpnia 2019

Pierogi idealne



Nie wiem dlaczego, ale pierogi robię sporadycznie i zazwyczaj z owocami, chociaż mój połówek bardzo lubi ruskie, więc jak się za nie zabieram to dla mnie i syna robię z owocami, dla P. ruskie.
Kiedyś robiłam ciasto z jajkiem, do momentu, aż spotkałam się z przepisem w Kolekcji Kuchni Polskiej, przeczytałam, przyswoiłam z lekkim zdziwieniem - no jak to?? Bez jajka??
No i zabrałam się któregoś dnia za pierogi, bo miałam piękne truskawki, a zabrakło jaj - do sklepu nie chciało mi się iść, więc spróbowałam i do dziś robię tylko takie ciasto.


Składniki:


- 500 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 280 ml gorącej wody
- 50 g masła


Wykonanie:


Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, na środek dodaję masło, bądź margarynę, po czym wszystko zalewamy gorącą wodą ( ja zalewam wrzątkiem). Na początku mieszam szpatułką, masło w tym czasie ładnie się rozpuszcza, po czym - uwaga, aby się nie poparzyć!!!, delikatnie mieszam rękoma. Gdy temperatura ciasta się wyrówna, wyrabiam ciasto ok 10-15 minut, tak aby było elastyczne i miękkie. Następnie zawijam folią i daję ciastu lekko odpocząć.
Po tym czasie dzielę ciasto na części -(  ważne!! ciasto przykryć ręcznikiem kuchennym jak i ulepione pierogi), wałkuję ciasto, wykrawam i zawijam.