niedziela, 29 lipca 2018

Sernik wykwintny



Szukając w sieci przepisu na sernik w większości są to przepisy na bazie "twarogu" a raczej serka wiaderkowego. Pomimo tego, że również robię takie serniki, dla mnie prawdziwy sernik to jest ten z białego sera, oczywiście 3-krotnie mielony no i naturalnie pieczony.
Sernik z tego przepisu jest niesamowity, mokry, mazisty a zarazem puszysty,
Bardzo polecam.


Składniki:


- 1 kg białego sera, 3-krotnie zmielonego
- 400 g drobnego cukru
- 8 jaj; żółtka i białka osobno
- 200 g masła
- 3 łyżki mąki pszennej
- 1 opakowanie budyniu śmietankowego
- 150-200 ml śmietany 30%
- opcjonalnie bakalie około pół szklanki

Wykonanie:


Miękkie masło utrzeć do puszystości, stopniowo dodawać zmielony twaróg, dalej ucierając.
W osobnej misce utrzeć żółtka wraz z cukrem. Dodać do masy serowej, porządnie wymieszać lub zmiksować. Do wymieszanej masy dodać resztę składników czyli mąkę, budyń. Wymieszać.
W osobnych naczyniach ubić białka i śmietanę kremówkę, po czym delikatnie wymieszać z masą serową. Dodać bakalie. Formę o wymiarach 23x35 cm natłuścić, wysypać mąką lub wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć masę na blaszkę i piec w temperaturze 170 stopni około godziny.
Po wystudzeniu włożyć sernik do lodówki, najlepiej na noc. Można polukrować lub posypać cukrem pudrem.

niedziela, 22 lipca 2018

Deser a'la monte



Zaskakująco dobry. Przepis gdzieś wyszperałam w sieci i nie ukrywam bardzo sceptycznie do niego podeszłam, gdyż głównym składnikiem tego deseru jest kasza jaglana. Nigdy jej nie kupowałam a to błąd, gdyż jest najstarsza z wszystkich kasz. Jest przede wszystkim zasadotwórcza, więc pomaga nam odkwasić organizm i nie zawiera glutenu - nie uczula. Poza tym oprócz witamin zawiera również krzem.
Najlepiej spożyć tego samego dnia, chociaż w dniu następnym mam wrażenie, że zrobił się lekko płynniejszy, ale był równie pyszny.


Składniki:


- 200 ml mleka (można użyć roślinnego - kokosowego, migdałowego)
- 80 g kaszy jaglanej
- 2 łyżki masła migdałowego lub z orzechów laskowych
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki syropu klonowego (ja użyłam cukru pudru)
- 2-3 daktyle (opcjonalnie)


Wykonanie:


Przede wszystkim trzeba ugotować kaszę. Sugerowałam się tym co było napisane na opakowaniu.
Trzeba dobrze wypłukać kaszę pod bieżącą wodą, aby nie była gorzka, po czym wstawić i gotować około 15 minut.Gdy już nasza kasza odcieknie, przełożyć ją do kielicha blendera, dodać masło migdałowe, mleko oraz syrop klonowy, miód lub tak jak w moim przypadku po prostu cukier puder. Zblendować, aż do gładkiego kremu. Połowę kremu odlać do szklaneczek, natomiast do pozostałej połowy dodaj kakao i ewentualnie daktyle, zblendować ponownie. Nałożyć kakaowy krem na biały, schłodzić.